Czy zastanawialiście się może, ile jest w was dumy z przynależności do własnego narodu? Co dziś znaczy być Polakiem? Ostatnie tygodnie przyniosły ze sobą niezwykłe wydarzenia w historii polskiej demokracji i mnóstwo radości w rodzimym sporcie.
To czas, w którym pomyślnych wieści potrzeba nam bardziej niż zwykle, może właśnie po to, by na chwilę wyjść poza stereotypy i przyjrzeć się Polsce i Polakom oczami Europejczyków.
Końcówka wakacji zapisała się w naszej historii niezwykle interesującymi wydarzeniami – wszyscy Polacy z ogromną uwagą śledzili wybory przewodniczącego Rady Europy. Przeciętnemu rodakowi trudno było ocenić szanse Donalda Tuska, media również były ostrożne, choć emocje podsycały z właściwą sobie energią.
Tym bardziej ostateczna wygrana polskiego premiera dodała skrzydeł jego zwolennikom i odebrała na chwilę mowę krytykom, bo niezależnie od opcji politycznych był to ogromny sukces polskiej polityki. Prasa europejska pisała o „pierwszym polityku z dawnego bloku komunistycznego”, „człowieku Solidarności u szczytu władzy”, podkreśla niezłomną postawę Polski wobec działań Rosji na Ukrainie. Krótko mówiąc, wybór Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej zwrócił uwagę zagranicznej opinii publicznej na nasz kraj i jego rolę w Europie.
Nie był to koniec polskich sukcesów w unijnych strukturach – kilka dni później wicepremier Elżbieta Bieńkowska otrzymała nominację na europejskiego komisarza do spraw rynku wewnętrznego, przemysłu i przedsiębiorstw. Poza Polską słynie ona ze swojego profesjonalizmu i ogromnej wiedzy, w naszym kraju wydaje się być mniej znana, wydaje się nawet, ze słynie głównie z urody.
Nie zdążyliśmy się nacieszyć z osiągnięć naszych polityków, a już życie przyniosło nowe wydarzenia i nowe emocje. Rozpoczęły się mistrzostwa świata w piłce siatkowej mężczyzn. Pierwszy raz w historii turniejów rozgrywki odbywały się w Polsce i dostarczyły niesamowitych wrażeń. Niestety nie wszyscy Polacy mogli obserwować zmagania naszych siatkarzy, ponieważ jeden z głównych sponsorów imprezy, Telewizja Polsat, transmisje meczów zakodował.
Szeroka publiczność, po apelu prezydenta Komorowskiego do szefa stacji telewizyjnej, mogła obejrzeć dopiero finał mistrzostw, czyli mecz Polska – Brazylia. Relację tę obejrzało blisko 10 milionów widzów! Przez cały czas rozgrywek naszym zawodnikom towarzyszył niewiarygodny doping publiczności, który dodawał im skrzydeł. Wygrali wszystko – po 40 latach po raz drugi w historii.
Ktoś pewnie powie – i co z tego? Czym tu się cieszyć, gdy wokół bezrobocie, niespokojne nastroje na wschód od naszych granic, gdy co rusz słychać narzekania, że zarabiamy za mało, że gospodarka zwolniła – jednym słowem jest nieciekawie. Ale czy poczucie narodowej dumy to nie jest coś więcej? Czy nie daje ono oparcia właśnie w trudnych chwilach, gdy potrzebna nam nadzieja na pogodniejsze jutro?
Po rozgrywkach piłkarskich EURO 2012, gdy Polskę odwiedziło mnóstwo turystów i kibiców z Europy, znów mogliśmy słuchać, że bardzo im się u nas podoba, że nie spodziewali się takich nowoczesnych miast, sympatycznych i pomocnych ludzi, przepięknych zabytków. Że Polska powinna bardziej się promować, bo ma wiele do zaoferowania.
A my? Może, mając realne powody do radości, poczujemy trochę więcej dumy z tego, że jesteśmy Polakami. Bo to przecież Polak został prezydentem Europy, polscy siatkarze zdobyli złoto.
A zatem „Polak” to naprawdę brzmi dumnie, szczególnie gdy idzie w parze z odrobiną optymizmu. W Internecie, który granic nie zna, rozmaite inicjatywy i osiągnięcia polskich naukowców, lekarzy, społeczników są bardziej znane, niż nam się wydaje. I tak trzymać!
Agata Bednarczyk