Skarb słowackich połonin

 SŁOWACKIE PEREŁKI 

Kiedy dojechaliśmy do maleńkiej wioski, położonej w górskiej okolicy, akurat zaczął padać deszcz. Zmęczeni po długiej podróży popijaliśmy gorącą kawę, zastanawiając się, czy uda nam się zwiedzić wnętrze starej cerkwi w Ruskim Potoku.

Na niewielkim wzniesieniu we wschodniej Słowacji, w małej wiosce, położonej w Górach Bukowskich, stoi drewniany kościół św. Michała Archanioła. Źródła podają, iż wybudowano go w 1740 roku, jednakże nad wejściem widnieje rok 1600, uważany przez miejscowych za datę postawienia cerkwi.

Świątynia składa się z trzech pomieszczeń, symbolizujących Trójcę Świętą: sień, nawa i prezbiterium, i dwóch wieżyczek, zakończonych trójramiennym krzyżem. Wszystko to pokryte gontowym dachem z ciekawym, rzeźbionym ornamentem.

Kościółek z ciemnobrązowego drewna, bez zbędnych zdobień i złotych kopuł, sprawia wrażenie niepozornego i skromnego, jednak prawdziwe bogactwo skrywa w swoim wnętrzu.

Kolega poszedł z misją odnalezienia proboszcza parafii, a my usiedliśmy na ławeczce i zastanawialiśmy się, jak ten wyjątkowy zabytek architektury sakralnej zachował się przez tyle stuleci w tak dobrym stanie. Po dłuższej chwili ku naszej uciesze przyszedł rosły chłop w kaloszach z kluczem do cerkwi.

Uradowani przestąpiliśmy jej próg i znaleźliśmy się w niewielkim przedsionku. Naszym oczom ukazał się barwny ikonostas z XVIII wieku. Wpadające przez małe okna światło uwydatniało przepiękne kolory malowanych na drewnie obrazów.

Ikony, przedstawiające świętych i prorokóworaz sceny biblijne zajmują całą ścianę pomiędzy ołtarzem a nawą. Według Cerkwi prawosławnej sanktuarium jest symbolem nieba, a ikonostas, obrazując je, wprowadza wiernych w mistykę wydarzeń, rozgrywających się w miejscu ołtarzowym. Jednocześnie jest on swoistą przegrodą między ludźmi, znajdującymi się w nawie głównej, a niedostępnym dla wiernych prezbiterium.

Malowidła umieszczono w czterech rzędach, z których każdy charakteryzuje się swoistym układem. Z powodu ograniczonego miejsca niektóre z ikon umieszczono wzdłuż bocznych ścian świątyni. Przekazy podają, iż w wynikuniewłaściwej renowacji w 1933 i 1960 roku, obrazy częściowo straciły swój pierwotny charakter, ale my i tak z zachwytu nie mogliśmy oderwać od nich oczu.

W centralnym punkcie ikonostasu umieszczone są bogato zdobione dwuskrzydłowe Carskie Wrota, przez które przechodzić mógł jedynie kapłan, sprawujący Świętą Liturgię.

Oprócz nas wewnątrz świątyni znajdował się jeszcze tylko jakiś mieszkaniec wsi, który opowiedział nam o wyjątkowości tego bezcennego zabytku narodowego dziedzictwa kulturowego.

Od niego dowiedzieliśmy się między innymi, iż w 1956 roku dobudowano drewnianą dzwonnicę, a w 2000 roku świątynia zmieniła swój charakter – z greckokatolickiej stała się cerkwią prawosławną, która do dziś zachwyca także bezcennymi księgami liturgicznymi, drukowanymi cyrylicą w połowie XVII wieku we Lwowie oraz w innych ukraińskich miastach.

Dziś nabożeństw już się tu nie odprawia. Kościółek przez większość czasu jest zamknięty, dlatego tym bardziej cieszyliśmy się z możliwości przyjrzenia się z bliska tej najbardziej malowniczej cerkwi słowackich Połonin.

Ruski Potok to wieś, która dzięki geograficznemu położeniu oraz w wyniku różnych uwarunkowań historycznych stała się miejscem krzyżowania się różnych kultur, które tu (i w okolicy) się spotykały i oddziaływały na siebie. Efektem tego są powstałe na przestrzeni wieków cenne okoliczne zabytki architektoniczne, do których niewątpliwie należy drewniana cerkiew w Ruskim Potoku, będąca świadectwem tradycji starosłowiańskich i rusińskich.

Magdalena Zawistowska-Olszewska
zdjęcia: autorka

MP 9/2014