Folklor przy szosie

 SŁOWACKIE PEREŁKI 

Był już wieczór, kiedy jadąc do Polski, mijałam małą mieścinę ze starymi, drewnianymi domkami. W półmroku słabo świecących lamp wyglądała jak wioska widmo. Zaintrygowana tym miejscem postanowiłam bliżej mu się przyjrzeć w drodze powrotnej.

Niewielką położoną na Orawie miejscowość Podbiel zamieszkuje niespełna 1300 osób. Spośród innych wiosek i miasteczek Podbiel wyróżniają 64 zachowane w bardzo dobrym stanie tradycyjne chaty, pochodzące z XIX i początku XX wieku, które zostały zaliczone do zabytków architektury ludowej.

Stare, tradycyjne domy stoją wzdłuż dawnej drogi handlowej, zwanej Bursztynowym Szlakiem lub Solną Drogą, prowadzącą od Bałtyku do Europy Zachodniej i na Bałkany. W Podbielu znajdował się punkt kontroli celnej, w którym karawany kupieckie uiszczały opłaty.

Dzisiaj przez środek skansenu biegnie międzynarodowa droga E77, prowadząca z Dolnego Kubina do przejścia granicznego w Chyżnem.

Sama miejscowość jest niewielką, dwurzędową wsią ulicową z trójkątnym placem wokół kościoła. Pierwsza pisemna wzmianka o niej pochodzi z 1556 roku. Swoją nazwę zawdzięcza znajdującej się we wsi Białej Skale. W źródłach pisanych nazwa wioski pojawiała się w różnych formach, zarówno jako Podbyly, Podbieli, Podbilo, Podbiel czy Podbiał. Ostateczna nazwa miejscowości ustalona została w XVIII wieku.

Przechadzając się po wsi, przyglądałam się urokliwym drewnianym chatom zrębowym, stojącym wzdłuż głównej drogi równo, jedna obok drugiej. Umieszczone prawie w identycznych odległościach od siebie, otwarte od strony ulicy drewniane domy ze spadzistymi dachami, kryte są gontem, z rzeźbionymi gankami, i mają wspólne podwórza z zabudową w głębi. Mnie szczególnie zainteresowały oryginalne otwory w kształcie kielicha, które umożliwiały wietrzenie w szczycie domów.

Na niektórych belkach stropowych zachowały się daty i nazwiska budowniczych. W jednej chałupie mieszkały zazwyczaj dwie rodziny, które miały osobne izby i wspólną kuchnię. Przyglądając się tym wspaniałym zabytkom architektonicznym, zastanawiałam się, jak żyli dawni ich mieszkańcy, czym się zajmowali, jak spędzali czas.

Źródła historyczne wspominają, że trudnili się oni głównie rolnictwem uprawiając przede wszystkim pszenicę, żyto, jęczmień i groch. Niektórzy zajmowali się flisactwem, wyrobem gontu i płótna, transportem soli z Liptovskiego Hrádku doTvrdošína oraz górnictwem i hutnictwem, których tradycje sięgały XVII wieku.

We wsi znajdowała się też niewielka drewniana szkoła, młyn, dwa tartaki oraz browar. W 1885 roku wybuchł tu pożar, który pochłonął 38 domów. W XIX wieku ze względu na nieurodzajną ziemię i ogólną biedę, związaną m.in. ze zwiększającą się liczbą ludności, mieszkańcy zaczęli opuszczać Podbiel, przenosząc się w inne rejony bądź emigrując do Ameryki.

Do masowych wyjazdów przyczynił się także wybudowany w 1899 roku odcinek torów kolejowych, łączący Podbiel z innymi miastami Słowacji.

Wiele zabytkowych obiektów zostało odnowionych – dziś stanowią one największe bogactwo kulturowe wsi i odgrywają ważną rolę w rozwoju turystyki, tym bardziej że Podbiel leży w niedalekiej odległości od kilku innych atrakcji turystycznych, np. orawskiego zamku. We wsi odbywają się także festiwale muzyki ludowej i country.

Warto się tutaj zatrzymać, by przyjrzeć się z bliska temu wyjątkowemu pomnikowi orawskiego folkloru.

Magdalena Zawistowska-Olszewska
zdjęcia: autorka

MP 4/2014