PIEKARNIK
Zima w pełni i choć w tym roku chłód przeplata się z wiosną, nie znaczy to, że do maja dotrwamy na czymś lekkim. Zatem musimy przestawić się na kuchnię ciepłą, sycącą – takie potrawy nas ogrzeją, gdy zajdzie potrzeba, i wzmocnią, nawet jeśli sporty zimowe lubimy tylko w telewizji. Nie martwcie się o kalorie, w chłodzie są potrzebne, a tłuszczyk, używany do przygotowania rozgrzewających dań, wytapia się, pozostawiając po sobie tylko smak i aromat. Pani Sylwia Machaj z Bratysławy nadesłała do „Piekarnika” przepis na prażonki, regionalną potrawę z Poręby.
Prażonki z Poręby
Składniki (na 6 osób):
- 1 kg średnich ziemniaków, pokrojonych na ćwiartki
- 3 średnie marchewki, pokrojone w krążki
- 4 duże cebule, pokrojone w półplastry
- 1 mały burak (w plasterkach)
- po 20 dag słoniny, boczku, smalcu i cienkiej kiełbasy – wszystko to pokrojone w plasterki
- sól, pieprz
- liść kapusty
Najpierw przygotujmy niski, ale szeroki garnek. Jego boki i dno wykładamy plastrami słoniny, a na nich kładziemy warstwę ziemniaków, po nich warstwę marchewki, cebuli i kilka plasterków buraka. Doprawiamy solą i pieprzem. I znowu – plasterki boczku, ziemniaki, marchewka, cebula, przyprawy.
Ostatnia warstwa to kiełbasa, ziemniaki, marchewka, cebula i znów przyprawy. Na wierzchu kładziemy plastry smalcu i przykrywamy liściem kapusty. Szczelnie dociskamy pokrywkę, by z garnka nie wydostawała się para. Nie dolewamy wody! Prażonki dusimy ok. 45 minut. Spożywamy na ciepło, bezpośrednio po przygotowaniu.
Przedstawioną wyżej wersję prażonek można zrobić w domu, ale gdy tylko wróci piękna pogoda, pokuśmy się o ich przygotowanie nad ogniskiem, w specjalnym kociołku.
Justyna Kowalczyk, mistrzyni biegów narciarskich, zapytana kiedyś o dietę sportowca, powiedziała, że w czasie intensywnych treningów potrafi zjeść nawet pięć udek kurczaka. My pewnie nie damy rady zaszaleć do tego stopnia, ale aromatyczne i sycące prażonki na pewno dodadzą nam mnóstwa energii, potrzebnej każdego dnia do uprawiania przez nas różnych sportowych dyscyplin.
Agata Bednarczyk
Zdjęcia: Sylwia Machaj