CZUŁYM UCHEM
Trzynastego maja ukazał się nowy album Kultu – „Prosto”. Długie miesiące przed premierą pojawiały się spekulacje i zapowiedzi – także ze strony muzyków zespołu – dotyczące mającego się znaleźć na płycie materiału. Miał być krótki – zdecydowanie nie jest – a utwory zanurzone w psychodelii. Inny pomysł zakładał, że nową płytę wypełnią przeróbki największych hitów disco polo.
Ostatecznie zwyciężyła znacznie mniej kontrowersyjna koncepcja i „Prosto” to zestaw bardzo dobrych, typowych dla Kultu utworów. „Okazało się, że nam najbardziej wychodzą po prostu kultowe rzeczy, nie żadne kombinowanie. Jest moim zdaniem na tej płycie parę piosenek, które w przysłowiowych trzech minutach streszczają wszystko, czym jest Kult. […] To najbardziej rasowa płyta Kultu od lat. A zarazem dowód, że wyżej pasa się nie podskoczy“ – tłumaczył w jednym z wywiadów lider Kultu, Kazik Staszewski.
Impuls do nagrania „Prosto” przyszedł nieoczekiwanie. Twórcy głośnego „Układu zamkniętego” poprosili Kazika o napisanie promującej ten film piosenki. „Jak już zaczęliśmy, postanowiliśmy zrobić cały album“ – mówi Kazik. Spontaniczna decyzja o stworzeniu nowej płyty przyniosła zaskakująco pozytywny efekt. Wspomnianego utworu do „Układu zamkniętego” (noszącego ten sam tytuł, co film) słucha się z niekłamaną przyjemnością.
Mamy tu wszystko, co przez lata stało się znakiem rozpoznawczym Kultu i Kazika – charakterystyczny „brudny” wokal, bardzo ostry, prowokacyjny tekst oraz klawisze i majestatycznie brzmiące instrumenty dęte. Mimo zachowania wypracowanego przez lata stylu zarówno ten utwór, jak i pozostałe na „Prosto” brzmią nowocześnie i świeżo. To wynik powierzenia produkcji płyty Adamowi Toczce.
Postawienie na producenta, niebędącego członkiem Kultu, był kapitalnym pomysłem. „Producent zewnętrzny bardzo się okazał rozsądny i wniósł bardzo dużo. Ja produkowałem Hurra! i jestem z tamtej płyty zadowolony (żeby nie było, że kalam swoje dziecko i gniazdo), ale ja już mam bardzo poważne problemy ze słyszeniem, dlatego tamta płyta jest bardzo zbita, skompresowana – żebym ja to słyszał w ogóle. I to dla niektórych jest nieznośne. A tutaj jest mnóstwo powietrza – Adaś wykonał naprawdę świetną robotę“ – mówił w udzielonym niedawno wywiadzie Kazik.
Spośród szesnastu naprawdę udanych piosenek, składających się na „Prosto”, kilka to potencjalne przyszłe klasyki – przywoływany wcześniej rewelacyjny „Układ zamknięty”, powalające i energetyczne tytułowe „Prosto” (mimo pewnych mankamentów tekstu), uzależniające „Twoje słowo jest prawdą” i zachwycająca refrenem „Bomba na parlament”.
To nie jest najlepsza płyta w dorobku Kultu, ale zdecydowanie pozytywnie zaskakująca na tle wcześniejszych wydanych na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat albumów tej grupy.
Katarzyna Pieniądz