Czy powstanie Czechosłowacja?

Wielkie pytanie 1918 roku

 WAŻKIE WYDARZENIA W DZIEJACH SŁOWACJI 

Od połowy Wielkiej Wojny było wiadome, że wojna skończy się przegraną Niemiec i Austro-Wegier, Główną sprawą polityczną stało się zatem wypracowanie powojennego kształtu Europy jako konsekwencji przegranej obozu tzw. państw centralnych.

Na czoło wysuwały się dwa problemy: przyszłość Europy Wschodniej wobec destabilizacji Rosji (a od wiosny 1918 roku de facto zdrady przez nią obozu ententy przez podpisanie separatystycznego pokoju w Brześciu nad Bugiem) oraz postulat likwidacji Austro-Węgier i powstania całego szeregu państw narodowych.

Ta ostatnie sprawa była kluczowym problemem dla Słowaków i ich czeskich sąsiadów. W połowie wojny – pisaliśmy o tym w poprzednim numerze – pojawiła się idea wspólnego państwa Czechów i Słowaków. Na początku 1918 roku idea likwidacji monarchii habsburskiej wciąż jeszcze nie była oczywista i przesądzona.

Punkt 10.,będący elementem słynnych „14 punktów” prezydenta USA Woodrowa Wilsona, opisujących widzenie ładu politycznego Europy przez Stany Zjednoczone, dotyczący przyszłości Austro-Węgier, sformułowany był w sposób dość enigmatyczny: „Stworzenie możliwości autonomicznego rozwoju narodom Austro-Węgier”. Warto przy okazji dodać, że punkt 13., mówiący o odtworzeniu państwa polskiego, zapisany był w sposób jednoznaczny.

Pierwszym realnym sygnałem, zapowiadającym powstanie Czechosłowacji, była być może decyzja rządu Francji z 16 grudnia 1917 roku, uznająca czesko-słowackie jednostki na terenie Francji za oddziały Armii Czechosłowackiej, nad którą polityczne zwierzchnictwo sprawować miała Czechosłowacka Rada Narodowa, kierowana przez Tomáša Masaryka. Departament Stanu USA był jednak ciągle ostrożny – 29 maja 1918 roku wydał oświadczenie, w którym tylko ogólnie stwierdzał, że aspiracje Czecho-Słowaków mają „znaczącą sympatię” rządu amerykańskiego.

Kierownicza trójka ruchu czechosłowackiego: Masaryk, Beneš i Štefánik zdecydowali się podzielić pracą. Beneš miał zostać w Paryżu, Masaryk pozyskać Amerykanów a Štefánik werbować nowych żołnierzy do wojska czechosłowackiego w USA, a następnie koncentrować się na poparciu Włoch.

Efektem pracy Beneša było uznanie przez Wielką Brytanię 3 czerwca 1918 roku Czechosłowackiej Rady Narodowej za reprezentację narodu czeskiego i słowackiego. Była to wyraźna zapowiedź zgody Anglików na powstanie nowego państwa – Czechosłowacji. Milan Štefánik udał się do USA jako major armii francuskiej i członek francuskiej delegacji. W Ameryce apelował o wstępowanie do czechosłowackich jednostek we Francji, dzięki czemu zyskały one 2 300 ochotników.

Od maja 1918 roku w Stanach Zjednoczonych przebywał Tomáš Masaryk. Jego wizyty i wiece w Chicago, Nowym Jorku i Pittsburghu zyskały mu sympatię prasy. „New York Times” konsekwentnie popierał Masaryka i działalność Czechosłowaków, relacjonując dość regularnie o jego działaniach i głosząc, że „czeska bomba rozsadzi Austrię”. Głośnym echem odbił się wywiad z Masarykiem, opublikowany 12 maja przez „Washington Post”, w którym stwierdzał on, że „rozdzielenie Austrii na państwa narodowe jest warunkiem sine qua non zwycięskiego zakończenia wojny przez sojuszników”.

W dniu 19 czerwca 1918 roku Masaryka przyjął amerykański prezydent. Ku pewnemu zaskoczeniu czechosłowackiej emigracji tematem 40-minutowej rozmowy nie było stworzenie po wojnie Czechosłowacji, ale sytuacja w Rosji, ogarniętej bezwładem i cierpiącej z powodu okropności wojny domowej. Masaryk odradzał Amerykanom interwencję w Rosji, a na zakończenie przeszedł do problemów europejskich i przekonywał prezydenta Wilsona o konieczności rozbicia Austro-Węgier na państwa narodowe.

Tydzień po tej wizycie Masaryk przekazał sekretarzowi stanu Lansingowi memoriał w sprawie konieczności rozbicia Austro-Węgier na państwa narodowościowe oraz list do bolszewickiego komisarza spraw zagranicznych Cziczerina, stwierdzający, że tzw. korpus czechosłowacki, czyli jednostki utworzone z byłych jeńców austriackich narodowości czeskiej i słowackiej, które znajdowały się na Uralu i w zachodniej Syberii, nie są przeciwnikami bolszewików i pragną jedynie wolnego przejazdu koleją transsyberyjską do portu we Władywostoku. Co ciekawe, korpus ten był już wówczas w stanie walki z bolszewikami i siłą torował sobie drogę nad Pacyfik. I Amerykanie i Masaryk dowiedzieli się o tym dopiero w pierwszych dniach lipca.

Po zapoznaniu się z memoriałem Masaryka i konsultacjach z Departamentem Stanu 26 czerwca 1918 roku prezydent Woodrow Wilson podjął decyzję o dopisaniu do celów wojennych USA likwidacji Austro-Węgier. Była to faktycznie decyzja o końcu monarchii habsburskiej. Przed Masarykiem wciąż jeszcze stało zadanie przekonania rządu USA do uznania kierowanej przez niego reprezentacji politycznej za podstawę przyszłego państwa czechosłowackiego.

W tym celu 31 sierpnia napisał wielki memoriał do prezydenta. Jednym z ważnych tematów tego dokumentu był także problem mniejszości narodowych przyszłej Czechosłowacji. Masaryk w formie pytania zapisał w nim słynne zdanie, które przyświecało później decydentom podczas konferencji wersalskiej: „Czy bardziej sprawiedliwe jest, aby 10 milionów Czechów i Słowaków było uciskane w Austro-Węgrzech, czy aby Niemcy w Czechach i na Słowacji, których są 3 miliony, żyli w warunkach konstytucyjne zagwarantowanej swobody narodowej?”.

Masaryk tak wyraźnie widział problem powstania Czechosłowacji w perspektywie zmagań z żywiołem niemieckim, że w ogóle nie wspominał o Węgrach, którzy ze słowackiej perspektywy stanowili większy problem. Efektem memorandum było uznanie przez rząd USA 3 września 1918 roku, że Czechosłowacka Rada Narodowa jest „rządem Czecho-Słowaków, prowadzących wojnę przeciwko Austro-Węgrom i Niemcom”.

W tym samym czasie, a dokładnie 29 czerwca, rząd francuski uznał oficjalnie czechosłowacką reprezentację polityczną i stwierdził, że „jest ona podstawą do wybudowania suwerennej Czechosłowacji”. Lipiec 1918 roku nie był łatwym okresem dla sojuszników w Wielkiej Wojnie. Niemiecka ofensywa zagrażała Paryżowi, którego upadek mógł mieć dramatyczne konsekwencje polityczne.

Uwagę świata przyciągały także wydarzenia w zanarchizowanej Rosji, której los i przyszła orientacja międzynarodowa były wielką niewiadomą. Dlatego też działalność Korpusu Czechosłowackiego na Syberii stała się wydarzeniem na skalę światową. Sojusznicy byli pod wrażeniem możliwości marszu Czechosłowaków z zachodniej Syberii ku Pacyfikowi.


Stanowiło to podstawę do budowy koncepcji politycznych i wydawało się argumentem na rzecz interwencji w Rosji (te plany kilka miesięcy później okazały się nierealne). Jednocześnie działalność Korpusu Czechosłowackiego przysparzała w kręgach politycznych ententy sympatii Czechom i Słowakom i była ważnym argumentem na rzecz promocji ich idei.

W takiej sytuacji polityczno-militarnej francuski rząd i naczelne dowództwo zdecydowały się wysłać na Syberię generała Maurice’a Janina, który miał wzmocnić białych Rosjan, dowodzonych przez admirała Kołczaka. W tych planach ważną rolę odegrać miał Korpus Czechosłowacki, który chciano wykorzystać jako siłę główną do walki z bolszewikami.

Rozumowano bowiem, że oddziały czechosłowackie z taką sama dynamiką, z jaką posuwały się przez Syberię, mogą wrócić teraz do Europy i dojść do Wołgi, a potem dalej, aż na Ukrainę. Dlatego też w misji generała Janina miał wziąć również udział Milan Štefánik, któremu Francuzi nadali stopień generała.

Pod koniec sierpnia Štefánik wyjechał z Paryża, aby w połowie listopada dotrzeć przez Atlantyk, USA i Japonię do Władywostoku. Tam uświadomił sobie, że wszelkie paryskie koncepcje były nierealne. Tymczasem zmieniła się sytuacja na świecie – 28 października 1918 roku ogłoszono powstanie Czechosłowacji, w rządzie której to właśnie Štefánik został ministrem wojny…

Andrzej Krawczyk

MP 9/2012