Z NASZEGO PODWÓRKA
Tuż po wakacyjnej przerwie Klub Polski w Bratysławie zorganizował kolejne przedsięwzięcie. Pełne nowych pomysłów panie Małgorzata Wojcieszyńska i Katarzyna Tulejko przygotowały drugą edycję ,,Polskiego karaoke”. Za bogaty repertuar programu była odpowiedzialna Paula Tulejko.
Impreza o charakterze szalonej zabawy odbyła sie w sobotę, 24 września 2011 r., w klubie POLEPOLE, podobnie jak poprzednim razem. Dzięki uprzejmości właściciela lokalu miała ona charakter zamknięty. Do klubu licznie przybyli Polacy nie tylko z Bratysławy i okolic, ale także z Austrii, a nawet samego Gdańska, skąd to przyjechała pani Alina Kietrys wraz z rodziną, która tego samego dnia przeprowadziła szkolenie dziennikarskie dla współpracowników „Monitora Polonijnego“.
Konkurs na najlepiej wykonany utwór muzyczny przybrał nieoczekiwany obrót. Okazało się, że do śpiewania nie trzeba było nikogo namawiać. Za mikrofon chcieli chwycić dosłownie wszyscy. Początkowe wystąpienia solo i w duetach bardzo szybko zamieniły się w grupowe wykonania bardzo znanych i lubianych polskich szlagierów.
Można było usłyszeć ,,Kolorowe jarmarki” czy ,,Jedzie pociąg z daleka” – piosenki doskonale wszystkim znane, a także przeboje Maryli Rodowicz, Norbiego, Renaty Przemyk, Piotra Szczepanika, Perfektu… Szczególnie ciepło zostali przyjęci występujący panowie, którzy wykazali się wyjątkowym talentem śpiewaczym, oraz panie ze świetną choreografią taneczną.
W przerwie między swoimi występami, gromkimi brawami i kwiatami uhonorowaliśmy naszą koleżankę Małgorzatę Wojcieszyńską za jej ostatnie osiągnięcia dziennikarskie – podczas XIX Światowego Forum Mediów Polonijnych w Tarnowie Małgosia zdobyła nagrodę za reportaż oraz wyróżnienie dla naszego pisma polonijnego. Nagrody te jeszcze bardziej utwierdziły wszystkich w przekonaniu o ogromnym znaczeniu jej pracy i wkładu w prowadzenie „Monitora Polonijnego“ na Słowacji.
W rytm starych i nowych przebojów można było poszaleć na parkiecie. Nikt nie siedział bezczynnie pod ścianą – wszyscy kręcili piruety, węże i inne „wyginańce” i nawet tym najbardziej opornym drżały nóżki. A podczas chwili odpoczynku można było skosztować wyśmienitych wypieków, przygotowanych przez uczestników zabawy.
Impreza trwała do późnych godzin nocnych. Słowa piosenki Jerzego Połomskiego „Cała sala śpiewa z nami“ w stu procentach opisują to, co działo się tego wieczoru, podczas którego uśmiechom i czułym gestom przyjaźni nie było końca. Kolejne ,,Polskie karaoke” niebawem, a mnie już teraz ciekawi, czym nas ono zaskoczy.
Agnieszka Drzewiecka
Zdjęcia: Stano Stehlik