PIEKARNIK
Sezon na grzyby w pełni. Nawet jeśli nie mamy czasu na poranne wycieczki do lasu, trzeba się rozejrzeć za jakimś wypełnionym grzybami koszykiem, zabrać go do domu, a zawartość smażyć, dusić, jeść… Dziś w „Piekarniku” oddaję głos panu Tomaszowi Olszewskiemu z Pezinka, który w długim i niezwykle smakowitym liście opisał swoje jesienne wspomnienia kulinarne:
„Moja mama ma cudowny sposób na odpoczynek. Wstaje rano, budzi ojca i mówi: Jedziemy na grzyby, stary. Sezon w pełni! – Tradycyjnie po ususzeniu grzybów rodzice posyłają je nam, abyśmy choć na chwilkę przenieśli się do domu, pachnącego mazurskim lasem”.
Kotlety mielone z mazurskimi grzybami
Składniki:
- 40 dag mięsa mielonego wieprzowo-wołowego
- duża garść suszonych grzybów
- garść bułki tartej
- 1 średnia cebula,
- 1 ząbek czosnku
- 1 jajko
- olej do smażenia
- szczypta majeranku, sól, pieprz
- 5 łyżek gazowanej (lub zwykłej) wody
Sposób przyrządzania:
Mięso wkładamy do dużej miski i rozdrabniamy widelcem, aby pozbyć się grudek. Dodajemy jajko, posiekaną drobno cebulę, rozdrobniony czosnek, majeranek, sól i sporo pieprzu. Na końcu dosypujemy bułki tartej i dolewamy wody, a następnie wszystko razem dokładnie wyrabiamy.
Suszone grzyby zalewamy gorącą wodą i odstawiamy na jakieś 10 minut by zmiękły. Następnie odcedzamy je i drobno kroimy.
Teraz formujemy kotlety: nabieramy porcję mięsa w dłoń, rozpłaszczamy ją i do wnętrza nakładamy tyle grzybów, ile się da, zalepiamy kulę, a następnie lekko ją spłaszczamy. Tak przygotowane kotlety kładziemy na gorący olej i smażymy równomiernie z obu stron. Po około 4 minutach ogień zmniejszamy, a patelnię przykrywamy, by kotlety dosmażyć (jakieś 10 minut).
Brzmi bardzo apetycznie, nieprawdaż? Dziękujemy panu Tomkowi i życzymy wszystkim udanych grzybobrań. A gdy się nogi zmęczą – obowiązkowej przerwy na bułkę z kotletem.
Agata Bednarczyk