ROZSIANI PO ŚWIECIE
To był mały sklepik, taki, jakie zwykle bywają na zwykłych osiedlach w całej Polsce. Jedyny polski sklep w tej londyńskiej dzielnicy. Pamiętam jak dziś, kiedy po przyjeździe do Londynu pierwszy raz udałem się tam na drobne zakupy, żeby podtrzymać smak Polski.
W tych czasach jeszcze nie było tak wiele polskich sklepów, a ceny regulowały potrzebę kupowania. Wychodząc, dostałem małą reklamę-informację wielkości karty biznesowej, na której przeczytałem „Radio HeyNow – The First Polish Radio in London”. Beznamiętnie powiedziałem do swojego kolegi: „Ja tam kiedyś będę pracował”.
Z wykształcenia jestem fizykiem. Kiedyś wykonywałem pewne zlecenie, dotyczące problemów z administracją systemu komputerowego w filii pewnego banku w Warszawie. Zupełnie przypadkiem spotkałem tam panią dyrektor działu informacji Radia ESKA. Po kilkuminutowej konwersacji otrzymałem od niej propozycję pracy w Newsroomie tejże rozgłośni i tak rozpocząłem swoją przygodę z radiem.
Zajmowałem się przygotowywaniem wiadomości. Wszyscy mówili mi, że mam naturalną łatwość w prowadzeniu rozmów i powinienem pomyśleć o własnej audycji. Wiedziałem, że muszę usprawnić swój angielski, więc stwierdziłem, że najlepszym wyjściem będzie zamieszkać w tym samym mieście, gdzie mieszka królowa Wielkiej Brytanii. To miał być dłuższy bezpłatny urlop, który przedłużył się do dziś.
No cóż, dziś od prawie czterech lat jestem redaktorem naczelnym Radia „HeyNow”. A samo radio dało mi możliwość poznania wielu wspaniałych ludzi i przeżywać z nimi radości i smutków.
Radio „HeyNow” jako najstarsze obecnie polskie radio w Londynie pozostaje w najbliższych relacjach z tzw. starą emigracją . Jesteśmy patronem medialnym wszystkich imprez tej części emigracji i świadkami interferencji dwóch fal nowej i starej emigracji, a jest to arcyciekawe zjawisko natury socjologicznej i historycznej.
Dla mnie to swoisty wehikuł czasu. Spotykając, słuchając, rozmawiając z tymi, jak ja ich nazywam, „moimi Makami spod Monte Cassino”, mam wrażenie, że dotykam czasów II Rzeczpospolitej, poruszam się wśród postaci, które mogłem poznać wcześniej jedynie z książek historycznych. To jedna z najcenniejszych rzeczy w moim życiu, którą los mi podarował.
W ten sposób miałem ogromną przyjemność poznać pana prezydenta Kaczorowskiego z małżonką, panią Irenę Anders, członków władz emigracyjnych i ich otoczenie. W swoim zbiorze posiadam archiwum wywiadów, przeprowadzanych z „moimi Makami spod Monte Cassino” przy każdej możliwej okazji.
Radio „HeyNow” było organizatorem historycznego dziś I Marszu Papieskiego w Londynie. Współorganizowało też transmisję na Trafalgar Square z pogrzebu pary prezydenckiej, było i jest współorganizatorem większości polskich imprez kulturalnych i rozrywkowych w Londynie. A Londyn…
Jeśli ktoś pragnie zwiedzić świat, a nie ma ani czasu, ani wystarczających środków na to, to wystarczy, że przyjedzie odwiedzić Londyn.
Mieszkają tu Żydzi i muzułmanie, Tamilowie i Syngalezi, Francuzi i Algierczycy i inni. Tak naprawdę to miasto wszystkich ras i kultur. Miasto wspaniałych zabytków i najnowocześniejszych muzeów. Miasto muzyki klasycznej i festiwali rockowych. Miasto sławnych projektantów mody i stylu punk. Miasto wspaniałych stadionów piłkarskich i ekskluzywnych wyścigów konnych. Miasto najważniejszych premier teatralnych i kinowych…
Jest to też miasto, które w sposób szczególny zapisało się w polskiej historii, zwłaszcza w okresie II wojny światowej, jako siedziba Prezydenta i Rządu RP na Uchodźctwie.
Jeśli więc ktoś pragnie poczuć atmosferę II Rzeczpospolitej w nowoczesnej europejskiej stolicy, powinien przyjechać do Londynu. Tu rosną Maki.
Tomek Noskiewicz,
Redaktor naczelny Radia Heynow w Londynie