Emigracja na Słowację, nawet czasowa, pociąga za sobą konieczność podjęcia szeregu biurokratycznych czynności. Podpowiemy wam, jak przejść przez nie bez zbytnich nerwów i problemów.
Rodné číslo ponad wszystko
Chociaż Słowacja i Polska są razem w Unii Europejskiej i strefie Schengen, nie oznacza to wcale, że między tymi krajami panuje całkowita dowolność w przemieszczaniu się. Obywatel RP, który osiedlił się na Słowacji, podjął tu pracę lub studia, powinien udać się do urzędu migracyjnego (Cudzinecká polícia) i zarejestrować swój pobyt na Słowacji.
Mimo że osobom, które tego nie zrobiły, w praktyce nie grożą żadne sankcje, warto ten obowiązek spełnić. Rejestracja pobytu w przypadku obywateli UE (a więc i Polaków) jest tylko formalnością, a daje wiele korzyści, które istotnie ułatwiają pobyt na Słowacji.
Należy zaznaczyć, że organy Cudzineckiej polícii bardzo liberalnie podchodzą do rejestracji pobytu polskich obywateli. Wystarczy jakikolwiek dokument (np. umowa najmu mieszkania, pismo dyrektora firmy, potwierdzające fakt zatrudnienia, oświadczenie itp.), by uzyskać kartę stałego pobytu na Słowacji.
Ma ona postać plastikowego dokumentu, podobnego do polskiego dowodu osobistego, ważnego przez 5 lat od daty wydania. Povolenie na pobyt, bo tak się ten dokument nazywa, zastępuje dowód osobisty i można się nim posługiwać podczas pobytu na Słowacji, będąc traktowanym jako prawowity mieszkaniec tego kraju.
Najważniejszą korzyścią z rejestracji jest przyznanie rodnego čísla, czyli słowackiego odpowiednika polskiego numeru PESEL. Numer ten jest potrzebny do niemal każdej sprawy urzędowej i nie tylko: bez niego trudno jest założyć konto w banku, wykupić ubezpieczenie itp.
Problem jego braku pojawia się zwłaszcza w sytuacji, gdy wypełniamy jakiś formularz on-line w Internecie (np. przy wykupie polisy ubezpieczeniowej) i dochodzimy do rubryki rodne číslo – próby wpisania polskiego PESEL-u zawodzą (inny format numeru, inne znaczenie poszczególnych cyfr i niekompatybilność obu systemów), wobec czego ukończenie transakcji jest z reguły niemożliwe.
Słowacki numer identyfikacyjny jako klucz do większości spraw urzędowych jest już wystarczającym powodem, by postarać się o rejestrację pobytu.
Ubezpieczenie zdrowotne, konto w banku, telefon
Podczas pobytu na Słowacji warto dopilnować spraw podatkowych oraz kwestii ubezpieczenia zdrowotnego. Między Polską a Słowacją obowiązuje umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania, w związku z czym rozliczamy się tylko w jednym kraju.
Przy czym państwa, w którym składamy zeznania podatkowe, nie można sobie wybrać – rozliczyć się należy tam, gdzie fizycznie mieszkaliśmy w danym roku kalendarzowym, niezależnie od tego, czy mamy tam formalne zameldowanie.
Podobnie wygląda sprawa z ubezpieczeniem zdrowotnym. Jeżeli jesteśmy zatrudnieni przez słowackiego pracodawcę na umowę o pracę, problemu nie ma – pracodawca odprowadza za nas składki ubezpieczeniowe, przy czym my sami musimy wybrać jeden z funduszy zdrowotnych (w Polsce jest tylko NFZ, na Słowacji – kilka konkurujących ze sobą ubezpieczalni).
Osoby niezatrudnione lub pracujące na umowę-zlecenie (dohoda o vykonaní práce) powinny zgłosić się do ubezpieczalni (np. Všeobecná zdravotná poisťovňa) i zarejestrować jako osoby dobrowolnie opłacające składki (minimalna suma ok. 29 euro miesięcznie).
Należy przy tym wystąpić o wydanie legitymacji ubezpieczeniowej i – koniecznie – Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego (wydawana bezpłatnie w ciągu 3 tygodni), uprawniającej do leczenia np. w Polsce, Austrii i innych krajach UE.
Jakub Łoginow