Paszport „Polityki” dla Piotra Pazińskiego

 BLIŻEJ POLSKIEJ KSIĄŻKI 

W styczniu tygodnik „Polityka”  już po raz siedemnasty rozdał Paszporty „Polityki”, corocznie przyznawane tym młodym twórcom kultury, „którzy wykazali się szczególnym twórczym niepokojem, inwencją, ponadprzeciętną wyobraźnią i oddaniem sztuce”.

Paszporty „Polityki” przyznawane są w sześciu odrębnych kategoriach: film, literatura, teatr, sztuki wizualne, muzyka poważna, muzyka popularna. Do każdej z nich dziesięciu wybitnych krytyków z prasy, radia i telewizji zgłasza po trzy kandydatury wraz z uzasadnieniem.  Oficjalne nominacje do nagrody otrzymują trzy osoby z każdej kategorii, które otrzymały najwięcej rekomendacji. Z tych „trójek” redakcyjna Kapituła wybiera laureatów. W ubiegłym roku laureatką w dziedzinie literatury została Sylwia Chutnik.

W tym roku Paszport „Polityki” w kategorii literatury wręczono Piotrowi Pazińskiemu za minipowieść Pensjonat (Wydawnictwo „Nisza”, Warszawa 2009). Nowy właściciel Paszportu urodził się w 1973 roku, studia filozoficzne ukończył na Uniwersytecie Warszawskim, a stopień doktora nauk humanistycznych uzyskał w Instytucie Badań Literackich PAN za rozprawę o Ulissesie Jamesa Joyce’a, która, zatytułowana Labirynt i drzewo, ukazała się drukiem w 2005 roku. W 2008 roku opublikował osobisty przewodnik Dublin z Ulissesem. W latach 1992-1997 był dziennikarzem działu zagranicznego „Gazety Wyborczej”, a od 2000 roku jest redaktorem naczelnym miesięcznika „Midrasz”.

Pensjonat to jego debiut literacki, dodajmy – debiut niezwykle udany. Krytyk literacki Piotr Kofta pisze, że Pensjonat to proza klasy europejskiej. Ta minipowieść jest pierwszym w Polsce literackim głosem trzeciego po Holocauscie pokolenia żydów. Bohater Pensjonatu, „ostatni z łańcucha pokoleń, uczepiony na samym końcu” odwiedza żydowski pensjonat w podwarszawskim śródborowie, gdzie jako dziecko spędzał czas z babcią.

Dziś nie ma już pensjonatu, ukrytego wśród mazowieckich sosen, nie ma wśród żywych wielu ludzi, którzy kiedyś toczyli tu niekończące się debaty o Bogu, nie ma kłócących się staruszek czy starców, roztrząsających swą historię, historię od wyjścia z Egiptu po wyjście z warszawskiego getta i wyjazdy z Polski. Autor przywołuje ich duchy. Pensjonat to swoista elegia na odchodzący świat.

Ta piękna, liryczna, a zarazem ironiczna i gorzka proza Piotra Pazińskiego jest zarazem opowieścią jej bohatera o poszukiwaniu siebie, o samotności człowieka, którego oderwano od korzeni. „Dziś już wiem – pisze Paziński, – że to stamtąd, z tamtej jadalni bierze się stale towarzyszące poczucie życia na wyspie, pewnej nieadekwatności czy niedopasowania. I że pesymistyczna świadomość tego, iż wszystko przemija /…/ sięga korzeniami właśnie tamtego czasu”.

Nominacje do Paszportów, oprócz Pazińskiego, uzyskali także Agnieszka Dorotkiewicz za powieść Teraz oraz Jacek Dukaj za horror Wroniec – opowieść o stanie wojennym, widzianym oczami chłopca. O ile dla Dorotkiewicz, autorki powieści Paris London Dachau (2004 r.) i Dla mnie to samo (2006 r.). była to pierwsza nominacja, to Jacek Dukaj nominację do Paszportu „Polityki” otrzymał po raz czwarty – w ubiegłym roku za ponadtysiącstronicowy Lód.

Danuta Meyza-Marušiak

MP 2/2010