O Hugonie z Ottonem…

 OKIENKO JĘZYKOWE 

W niniejszym numerze „Monitora“ stosunkowo często przewija się nazwisko Kołłątaja, jednego z twórców Konstytucji 3 Maja, człowieka, któremu w pośredni sposób zawdzięczamy długi majowy weekend.

Jego imię – Hugo – sprawia jednak ogromne kłopoty w odmianie. Wydawałoby się, że odmienia się podobnie jak pozostałe imiona męskie zakończone na –o, czyli tak jak Janko, Janka, Jankowi, tak i Hugo, Huga, Hugowi. Niestety jest inaczej.

Imię Hugo, tak jak i inne imiona męskie tego typu, np. pochodzące z niemieckiego Bruno, Iwo, Otto, w przypadkach zależnych mają rozszerzony temat o –n-, czyli odmieniają się w następujący sposób: Hugona, Brunona, Iwona, Ottona; Hugonowi, Brunonowi, Iwonowi, Ottonowi itd. Taka odmiana spowodowała, że od form zależnych utworzono mianownikowe formy oboczne – Hugon, Brunon, Iwon, Otton.

Trudności fleksyjne spowodowały jednak, że niektóre z wymienionych wyżej imion coraz częściej noszą znamiona odrębnych, czyli obok imienia Iwo, istnieje i Iwon, ale pierwsze odmieniane jest Iwa, Iwowi, zaś drugie Iwona, Iwonowi. Synowie moich dwu koleżanek noszą właśnie imię Iwo, ale żadnej z nich nie przyszło nawet do głowy, aby odmieniać je z rozszerzonym tematem, choć często zwracałam im na to uwagę i choć najnowszy słownik poprawnej polszczyzny tylko taką ich odmianę uważa za poprawną.

Podobnie rzecz się ma z imionami łacińskimi i greckimi, zakończonymi na –o: Apollo, Cycero, Kato. One także występują w polszczyźnie w postaci obocznej, jako Cyceron, Apollon, Katon. Bez względu jednak na to, czy zakończone są samogłoskowo, czy spółgłoskowo w przypadkach zależnych zachowują –n: Cycerona, Katona; Cyceronowi, Katonowi.

Trochę inaczej ma się sprawa z imieniem Apollo, którego odmiana zależy od znaczenia. Jeśli nazywamy nim greckiego boga, to odmieniamy: Apollina, Apollinowi. W przypadku, że mowa o amerykańskim statku kosmicznym, formy zależne wyglądają następująco: Apolla, Apollowi, z Apollem itd., zaś gdy imię to nosi jakiś mężczyzna, wówczas odmienia się ono jako Apollona, Apollonowi, z Apollonem itd.

Imiona to skomplikowana kategoria nazw własnym. Ciągle powstają nowe, niekiedy wskutek spolszczenia, innym razem w wyniku usamodzielnienia się form obcych czy też deminutywnych (zdrobnień).

I tak np. w polszczyźnie mamy dwa imiona pochodzące od greckiego Stefanos – Stefan i Szczepan. To drugie to wersja spolszczona jeszcze w czasach, kiedy to w językach słowiańskich nie występowały spółgłoski zwarte, czyli np. f.

Z kolei Marlena ma dwa źródła pochodzenia. Znana niemiecka aktorka Dietrich tak naprawdę nosiła imię Maria Magdalena, ale obie formy połączyła w jedną i stąd Marlena – ta pierwsza. Ta druga to Marlena, pochodząca ze Związku Radzieckiego, gdzie na cześć ojców rewolucji – Marksa i Lenina – z początków ich nazwisk utworzono właśnie to imię żeńskie.

O imionach można bez końca… Ale z okazji Święta Konstytucji 3 Maja (i nie tylko) w szczególny sposób oddajmy cześć jej współtwórcy – Hugonowi Kołłątajowi, pamiętając o poprawnej odmianie jego imienia.

Maria Magdalena Nowakowska

MP 5/2008