BLIŻEJ POLSKIEJ KSIĄŻKY
Zależy nam, by nasze dzieci, uczące się w słowackich szkołach, mające słowackich kolegów, krótko mówiąc, nasze dzieci z rodzin słowacko-polskich, znały oprócz języka słowackiego także język polski. Staramy się, jak potrafimy, uczyć je sami, posyłać do klubowych szkółek języka polskiego, jeśli takie w naszym mieście istnieją, ale często zapominamy, jak dużą rolę w przyswajaniu języka odgrywa książka. Na polskim rynku wydawniczym stale ukazuje się wiele pięknie wydanych książek dla dzieci. Obok wznowień dobrze znanych nam autorów pojawiają się nazwiska nowe. Jest więc z czego wybierać.
Naszym najmłodszym, którzy jeszcze sztuki czytania nie posiadły, czytajmy my – dorośli. Do takiego głośnego czytania świetnie nadają się wydane w 2004 roku Wierszyki wyssane z palca Beaty Biały z ilustracjami Ewy Olejnik. Są to zgrabne, wpadające w ucho wierszyki o zwierzętach.
Przy zwierzątkach jeszcze pozostajemy, polecając wierszowaną opowieść, autorstwa znanej i uznawanej poetki Mieczysławy Buczkowskiej, o ptasim konkursie na wiosenną piosenkę, zatytułowaną Wiosenny trele-turniej („Siedmioróg”, Wrocław 2005).
Uroczą „ptasią” książką Nasze ptaki („Literatura”, Łódź 2005) obdarzyła najmłodszych czytelników niezawodna Wanda Chotomska. Znajdziemy w niej 57 rysunków różnych gatunków ptaków, a pod nimi ich krótkie, bezpretensjonalne wierszowane „wizytówki”.
Do książki wydawca dołączył płytę z nagraniami głosów ptaków. Przy słuchaniu tej książki nasze dzieci nudzić się na pewno nie będą. Natomiast na pewno zasną przy słuchaniu Śpiących wierszyków („Ezop”, Warszawa 2005) Joanny Papuzinskiej, tej sławnej najdowcipniejszej pani o duszy dziecka.
Na pewno zasną nie z nudów, ale po prostu dlatego, że są to wierszyki nasenne, wyciszone i liryczne, chociaż nie pozbawione charakterystycznego dla Papuzińskiej sowizdrzalskiego humoru.
Starsze dzieci, lubiące zagadki, z niewątpliwą przyjemnością przeczytają humorystyczne opowiadania pseudokryminalne Grzegorza Kasdepke, zatytułowane Detektyw pozytywka („Nasza Księgarnia”, Warszawa 2005).
Pisarz, którego nie opuszcza poczucie humoru, daruje dzieciom 15 anegdot, tylko na pozór kryminalnych, będących próbą rozwiązania zagadek typu: czy prawdą jest, że ból brzucha jest skutkiem próby otrucia, jak sądzi sąsiadka, czy następstwem jedzenia nie mytych owoców. Wyjaśnienia zagadek są nie tyle natury kryminalnej, ale czysto fizycznej. Dla małych dzieci ta wesoła, z dużym humorem napisana książka, jest równocześnie książką edukacyjną.
Do tej samej edukacyjnej kategorii lektur dla dzieci możemy zaliczyć zbiór 19 anegdot Renaty Piątkowskiej Z przysłowiami za pan brat („bis”, Warszawa 2005). Każda z tych anegdot objaśnia sens jednego polskiego przysłowia.
Dziecięcy bohaterowie książki w rozmowie z dziadkami, rodzicami i sąsiadką poznają nie tylko same przysłowia, bez których język byłby bezbarwny, ale także znaczenie sentencji i związków frazeologicznych, używanych w polszczyźnie.
To bardzo pożyteczna książka dla naszych dzieci, bo przecież jak dziś, w dobie zapałek i zapalniczek zrozumieć mogą znaczenie np. zwrotu „wpaść jak po ogień” bez znajomości archaicznych korzeni tego porównania, pochodzącego z czasów, gdy użyczano sobie ognia w postaci żaru przenoszonego z domu do domu w glinianym garnku. Zaletą tej książki jest ponadto prosty, jasny język.
Rodzicom dzieci starszych, znających język polski, chciałabym zwrócić uwagę na autora Rafała Kosika, który dwoma swymi powieściami podbił w Polsce serca młodych czytelników. Kosik sławę zdobył już swoją debiutancką powieścią zatytułowaną Feliks, Net i Nika oraz Gang Niewidzialnych Ludzi, wydaną w 2004 roku przez wydawnictwo „Powergraph”.
Książka rozpoczyna się od całkiem realistycznego napadu na bank, do którego gangsterzy weszli przez schowek na środki czystości. Zrobili, co zrobić chcieli, i uciekli. Potem jest równie realistycznie – w nowej szkole kilkoro dzieci stało się ofiarami złodziei ze starszej klasy. Ale dalej to już powieść science fiction.
Paczka trojga trzynastoletnich przyjaciół ma niezwykłe zdolności przeżywania niezwykłych przygód, w których ważną rolę odgrywa sztuczna inteligencja, komputery, androidy, UFO, które nie jest UFO, ale także św. Mikołaj, duchy, gnom z podziemnego zamku i inne równie bardziej i mniej dziwne zjawiska.
Druga książka – Feliks, Net i Nika oraz teoretycznie możliwa katastrofa, która ukazała się w 2005 roku, została uhonorowana przez Polską Sekcje IBBY tytułem „Książka Roku 2005”. I w niej nasi bohaterzy przeżywają niezwykłe historie: najpierw w szkole, w której nieco szalony profesor Butler wyhodował gigantyczną rosiczkę tygrysią i monstrualną muchę, potem zgłębiają przedziwne tajemnice Instytutu Badań Nadzwyczajnych i korzystają z tajemniczej linii, umożliwiającej im przemieszczanie się w czasie i przestrzeni. Obie książki Rafała Kosika to mądre książki przygodowe dla młodzieży XXI wieku.
Zachęcam do lektury.
Danuta Meyza-Marušiak
MP 4/2006