Święta… znowu…

 PIEKARNIK 

Czy zauważyli Państwo ten nawet niezbyt ukrywany brak entuzjazmu? Nie wiem, czy to tylko mnie się tak wydaje, ale okres międzyświąteczny, tzn. między jednym Bożym Narodzeniem a drugim, jakoś się skrócił.

Bardzo dziwne, bo rok ma wciąż tyle samo dni… Wszyscy wiemy, o co tu chodzi. O zyski, o dochody, przychody i plusowe zeznania podatkowe… Już od wczesnych jesiennych dni telewizja i inne media nie pozwalają nam zapomnieć, że za kilka dni będą właśnie te NAJABOGATSZE, NAJSZCZODREJSZE, NAJPIĘKNIEJSZE, równocześnie NAJTAŃSZE, NAJWSPANIALSZE, NAJLEPSZE…, po prostu NAJ! Tak więc już od października zaczynamy żyć w stresie – co z nami będzie, jeśli nasze święta nie okażą się tymi NAJ? Co potem? Proszę się nie martwić – za parę dni będą tu znów…

Nie chcę moralizować, ale czy większą wartość mają przedmioty, czy podmioty (te osobowe). Co z tego, że z okazji tegorocznych świąt ktoś kupi sobie najsłodszą czekoladę, najdoskonalszy szampon albo najtańszy kredyt do telefonu…Może temu komuś zostały po mężu tylko kapcie, po psie – zerwana smycz, po karierze – choroba wieńcowa, a z marzeń nic…

W reklamach czas Bożego Narodzenia przedstawiany jest jako okres cudów i spełnionych snów. Niestety dotyczą one tylko sfery materialnej. Zdrowia, prawdziwego szczęścia, bliskości kochanych osób nawet najbardziej przebiegła agencja reklamowa nie obiecuje… Bo ich i tak nie kupimy w rozświeconym hipermarkecie.

Dlatego – Drodzy Państwo, Szanowni Czytelnicy, Kochana Pani Redaktor Naczelna i Cała Redakcjo! – dobre święta, to takie, które spędzimy wśród ludzi nam bliskich, czego WAM serdecznie życzę.

 

Może zapomniana, ale często wspominana

Kutia Małopolska

Składniki:

  • po szklance maku i ziaren pszenicy
  • po pół szklanki miodu
  • posiekanych orzechów laskowych i rodzynek
  • 2 łyżki płatków migdałowych

 

Umytą pszenicę zalewamy wodą i moczymy przez noc. Następnego dnia gotujemy, odcedzamy i studzimy. Umyty mak zalewamy wrzątkiem, zostawiamy na 1-2 godziny, a gdy napęcznieje, odcedzamy i dwukrotnie mielemy. Rodzynki sparzamy wrzątkiem, odsączamy. Miód rozgrzewamy, mieszamy dokładnie z makiem, dodajemy orzechy, rodzynki i pszenicę, dokładnie mieszamy, przekładamy do salaterki i dekorujemy płatkami migdałowymi.

Majka Kadleček
Zdjęcia: Stano Stehlik

MP 1/2005